Witam wszystkich na moim skromnym blogu.
Będę tutaj poruszała kwestie, które mnie inspirują,
interesują i wypełniają moje codzienne życie. Mam nadzieje że was nie zanudzę moimi
postami, a wręcz przeciwnie.
Myślę że dobrym początkiem wszystkiego, na przykład
rozpoczęcia dnia czy nowej znajomości jest dobra kawa. Kiedy mówimy słowo
„kawa”, każdy z nas wyobraża sobie konkretny jej rodzaj, a jak wiadomo
jest ich wiele. Na rynku dostępne są kawy w ziarnach, mielone, rozpuszczalne,
cappuccino, typu „3 w 1”, zbożowe, w
kapsułkach, a nawet w kremie – ach czego to ludzie nie wymyślą. Osobiście
polecam kawę ziarnistą, choć wiem że nie każdy ma czas na jej mielenie w młynku lub też nie każdego stać na ekspres ciśnieniowy. Co ciekawe i zaskakujące okazuje się że im ciemniejsze są ziarna kawy (zastosowany był dłuższy proces jej palenia), tym kawa zawiera
mniej kofeiny czyli jest słabsza.
No dobrze, ale przejdźmy do rzeczy. Jeżeli kawa, to jaka? Cappuccino, espresso, czy może
latte. Jaka lubicie najbardziej? Osobiście lubię kawę pod każdą postacią, ale gdy mogę wybierać to
przeważnie jest to latte. Jeżeli chodzi o dodatki to nie używam w ogóle cukru, a zabielam tylko i
wyłącznie mlekiem.
A jak robię swoje ulubione trzywarstwowe latte?
Wbrew pozorom nie jest to trudne, ale brak odpowiedniego
sprzętu wydłuża czas jej przyrządzenia. Trzeba pamiętać o kilku zasadach,
dzięki którym warstwy mleka kawy i piany nie zmieszają się. Na początek wymienię sprzęt jakiego używam do przyrządzenia tego
rodzaju kawy:
- ekspresu przelewowego Tchibo
- bardzo starego młynka z czasów PRL
- zaparzacza z Home&You
- szklanek wysokich i długich łyżeczek do latte z Pepco
Sposób w jaki przygotowuje latte jest następujący:
1) Ze świeżo zmielonej kawy w młynku, zaparzam w ekspresie dość
mocny napar.
2) Mleko 2-3% (nie mniej) podgrzewam, ale uważam aby go nie
zagotować. Zazwyczaj robię to w mikrofalówce (szklanka mleka / 1 min / moc 750).
3) Tak pogrzane mleko wlewam do zaparzacza ubijam w nim pianę, co jest bardzo
proste i szybkie.
4) Następnie 1/3 szklanki wypełniam pianą, a potem kolejną 1/3
część uzupełniam ciepłym mlekiem.
5) Gdy
mleko jest odseparowane od piany, wlewam bardzo powoli kawę.
W taki oto sposób
możemy cieszyć się śliczną trzywarstwową i pyszną kawą latte w naszym domu.
Co zrobić aby kawa była inna niż zwykle?
Świetnym rozwiązaniem jest na przykład cynamon. Jednak moim szczególnie ulubionym
dodatkiem jest likier Baileys i Sheridan's. Wystarczy 10-20 ml i kawa ma zupełnie inny smak,
jest po prostu przepyszna.
No to teraz kawusia, ciasteczko i nic więcej do szczęścia mi
nie trzeba. Miłego długiego weekendu :)